seaman seaman
4941
BLOG

Moralność pani Czerskiej

seaman seaman Polityka Obserwuj notkę 48

Wiele wskazuje, że Gazeta Wyborcza przechodzi w kolejną fazę rozwoju historycznego, co jest  zresztą zgodne z pryncypialnym prawem dialektyki, że  ilość przechodzi w jakość.  I bynajmniej nie mam na myśli wyłącznie spadku nakładu gazety i utraty dochodów z ogłoszeń i reklam skarbu państwa. Kwestia jest o wiele poważniejsza, wręcz fundamentalna – w kolektywie redakcyjnym zapanowało ogromne wzburzenie moralne i to może być początek sanacji w tym właśnie duchu.

Pretekstem do krucjaty moralnej przeciwko  partii Razem stał się manifest, w którym owa partia odmówiła przyłączenia się do protestów KOD. Jesteśmy trzecią możliwością – oświadczyła buńczucznie partia Razem. Taki drastyczny przypadek rozbijania frontu  jedności  narodu wstrząsnął  redakcją GW, która dała temu wyraz w tekście kipiącym od moralnego wzmożenia. „Decyzja Razem jest nie do obrony z moralnego punktu widzenia” – pisze rozdygotany redaktor Leszczyński.

Niestety, w cnotliwym zapamiętaniu redaktor nie wymienia przesłanek, wedle których osądził  nikczemną amoralność partii Razem. Owszem, Leszczyński pisze coś o „złowrogiej głupocie” stanowiska tego ugrupowania, do której zalicza także stanie w jednym szeregu z PiS, lecz głupota chyba nie podlega moralnym ocenom. Z moralnością ani z amoralnością nie ma także nic wspólnego brawurowa teza redaktora, że „z marksistowskiego punktu widzenia biedni ludzie głosujący na PiS robią to wbrew swoim oczywistym ekonomicznym interesom i kiedyś w końcu przejrzą na oczy”.

Zmuszony zostałem więc do przeczytania oświadczenia partii Razem, żeby zrozumieć, co ma na myśli Gazeta Wyborcza, kiedy osądza z moralnego punktu widzenia. Przytoczę zatem kilka kwestii z tego dokumentu, które mogły wzmóc moralnie  Gazetę Wyborczą (zakładając oczywiście, że nie wzmogła jej krytyka PiS-u, również tam obecna):

Chcemy jednak podkreślić z całą mocą: III RP nie była utraconym rajem. Nie ma powrotu do systemu politycznego, z którego znaczna część społeczeństwa czuła się wykluczona(...)  RAZEM  zrodziło się z niezgody na fasadowość tego systemu, pozorny charakter formalnej demokracji, brak realnego wyboru(...) Obóz prawicy liberalnej, choć teraz staje w obronie ustrojowych ram państwa prawa, może zaoferować tylko jeszcze większe nierówności społeczne i jeszcze większą frustrację ekonomiczną większości(...)Demokracja w Polsce będzie stabilna tylko wtedy, gdy po jej stronie będzie stała zdecydowana większość społeczeństwa. Musimy przekonać do niej także tych Polaków i Polki, którzy utracili wiarę, że taka społeczna demokracja i wiarygodna polityka są możliwe. Nie zrobimy tego, stojąc na jednej platformie ze skompromitowanymi przedstawicielami elit politycznych i biznesowych”.

Reasumując, według Gazety Wyborczej, powyższe argumenty partii Razem  są nie do obrony z moralnego punktu widzenia. Można się oczywiście z tym zgodzić albo nie zgodzić, ale trzeba przyjąć do wiadomości, że to specyficzna moralność pani Czerskiej, której podstawą jest stricte partyjniackie kryterium przynależności. Oto konsekwencje długotrwałego wmawiania redaktorom GW, że sprawują moralny rząd dusz w Polsce. Na swoje nieszczęście, w końcu w to uwierzyli. 

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka