seaman seaman
8169
BLOG

List otwarty do szefa KNF, obywatela Jakubiaka Andrzeja

seaman seaman Polityka Obserwuj notkę 362

W pierwszych słowach mojego listu pragnę Wam obywatelu Jakubiak podziękować za Waszą obywatelską troskę o moje pieniądze. Jestem bowiem członkiem SKOK Stefczyka i nic mi nie leży na sercu tak bardzo, jak pomyślność  konta, na które comiesięcznie wpływa moja  emerytura. Dlatego początkowo serce mi rosło w miarę czytania opisu waszego listu, który skierowaliście do premier Kopacz, marszałka Senatu oraz szefów ABW i CBA.

Jednak Gazeta Wyborcza, która chwalebnie Wasz list zacytowała w dużej rozciągłości, jest dla mnie za trudna w odbiorze. Za nic nie mogłem pojąć, w jaki sposób SKOK sprzeniewierzył moje pieniądze. Tym bardziej, że skrupulatnie co miesiąc sprawdzam stan mojego konta. Redakcja obficie Was cytuje obywatelu Jakubiak, lecz  zapewne opuszcza kluczowe fragmenty – być może artykuł pisał jakiś stażysta. Być może brakuje mi postępowego humanistycznego wykształcenia, żeby czytać między wierszami, jak to potrafią wytrawni egzegeci Gazety Wyborczej.  

W każdym razie efekt jest taki, że nie rozumiem, w jaki sposób senator Bierecki i jego dzika banda zamachnęli się na moje konto? Podobno alarmujecie premier Kopacz obywatelu Jakubiak, że  „majątek wart kilkadziesiąt milionów złotych, zamiast posłużyć do ratowania SKOK-ów, wpłynął do spółki senatora PiS Grzegorza Biereckiego”. Piszecie ponoć także, że po „sprywatyzowaniu" SIN właściciele zaczęli systematycznie wyprowadzać z niego pieniądze, np. w formie dywidend”.  

Tu mam pierwsze pytanie do Was Jakubiak – co to znaczy, że „właściciele wyprowadzają pieniądze ze swojej spółki”? Czy jest już taka ustawa w Polsce, że właściciele nie mogą korzystać z pieniędzy swojej spółki? Określenie „wyprowadzać pieniądze” bowiem jednoznacznie sugeruje przestępstwo. To by oznaczało, że mamy już u nas system znany z putinowskiej Rosji, gdzie nawet oligarcha  nie może wydać grosza ze swojego majątku bez zezwolenia władzy.

Drugie pytanie dotyczy Waszego stwierdzenia, że majątek przeznaczony dla SKOK-ów „wpłynął do spółki senatora PiS Grzegorza Biereckiego”. Co oznacza termin „wpłynął”? Gazeta Wyborcza, znana przecież ze swojej nieludzkiej wręcz tolerancji dla grzesznej natury człowieka, zdaje się tylko ostrożnie sugerować, że to „wpłynięcie” miało charakter nielegalny lub podejrzany.

Jednak w takim przypadku obywatelu Jakubiak, Waszym świętym obowiązkiem było zawiadomić prokuraturę, a nie pisać epistoły do władzy. W końcu zgłoszenie przestępstwa jest obywatelskim obowiązkiem, a Wy obywatelu jesteście Przewodniczącym Komisji Nadzoru Finansowego. Nie po to Was partia obywatelska postawiła na tym odcinku, żebyście sobie jakieś listy w godzinach pracy skrobali do premier Kopacz albo do marszałka Borusewicza, zamiast ratować moje konto. Oni mają dość na głowie i bez Waszych listów.

I tu mam ostatnie pytanie. Rozumiem, że jako prostolinijny obywatel mogliście wpaść w konfuzję z powodu tak zuchwałego rabunku publicznego grosza przez senatora Biereckiego i jego dziką bandę. Panika ludzka rzecz, chociaż na Waszym  stanowisku raczej niestosowna. Ale powiedzcie mi Jakubiak, jak Wyście dobierali adresatów Waszego listu? Losowaliście ich z rządowego rozdzielnika, czy jak? Co Wam palnęło do łba, żeby słać list do premiera albo marszałka Senatu? Do szefa ABW i CBA? Co oni mieli zrobić z tym Biereckim i jego dziką bandą, czego nie mogła zrobić prokuratura?

Liczę obywatelu Jakubiak, że mi odpiszecie jasno i wyraźnie, co naprawdę dzieje  się z moim kontem w SKOK-u. Na Gazetę Wyborczą liczyć nie mogę z powodu mojego ścisłego wykształcenia, które uniemożliwia mi rozszyfrowanie misternych aluzji oraz sugestii redakcyjnych humanistów. Jednak jako obywatel jestem  równy Wam obywatelu Jakubiak, chociaż mnie partia obywatelska nie postawiła na żadnym ważnym odcinku.

Dlatego oczekuję na Waszą odpowiedź, kreśląc się jednocześnie z poważaniem 

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka