seaman seaman
4899
BLOG

To Kaczyński nie puszcza Tuska do Brukseli

seaman seaman Polityka Obserwuj notkę 68

Jeśli chodzi o premiera Donalda Tuska, to Polacy nie chcą go w rządzie, nie widzą w Brukseli i nic od niego nie oczekują ani niczego się po nim nie spodziewają. Czyli nasz naród w środku gorący niby  lawa, ale z wierzchu jest, jak nie przymierzając zbiorowy Kononowicz – najlepiej, żeby w ogóle Tuska nie było. Homo homini lupus est. Tak wychodzi z badań Homo Homini, to nie ja wymyśliłem.

Z kolei semper fidelis Katarzyna Kolenda-Zaleska nie może przeboleć, że premier Tusk odmawia ubiegania się o stanowisko w Unii Europejskiej. Zakamieniała fanka premiera nie przyjmuje do wiadomości najprostszego wyjaśnienia, że premier odmawia tak kategorycznie i niezłomnie, gdyż w Brukseli równie kategorycznie mu dano do zrozumienia, żeby się nie łudził, że ma szanse. W tym sensie, to ja go nawet rozumiem: gdyby mi zaproponowano nawet najwyższe stanowisko, którego nie mam szans objąć, też bym stanowczo odmówił.

A ponieważ Kolenda-Zaleska z góry odrzuca tę opcję, więc nie ma innego wyjścia i układa teorię stricte spiskową. Otóż w rezultacie logicznego łańcucha poszlak i domysłów dochodzi do konkluzji, iż Tusk ulega PiS-owi. „Mam wrażenie, że premier się wycofał, nie chce powalczyć, może wręcz przestraszył się narracji opozycji, zwłaszcza PiS-u. Tusk do Brukseli? No tak, ucieka jak szczur z tonącego okrętu. Rozwalił państwo i teraz chce porzucić odpowiedzialność dla ciepłej posadki za granicą” - niby ironizując i prześmiewając się z PiS, dziennikarka obnaża bezsilność premiera Tuska.

I to jest w wykonaniu Kolendy-Zaleskiej oczywiście pieśń sławiąca możliwości Jarosława Kaczyńskiego, który dzieli, rządzi, daje i odbiera stanowiska nawet w Unii Europejskiej. Okazuje się, że nie trzeba nawet znać języków obcych i wyjeżdżać na te wszystkie szczyty do Brukseli, żeby grać pierwsze skrzypce w Europie. Kaczyński potrafi!

Jest jednak w teorii spiskowej Kolendy-Zaleskiej bardzo niepokojący sygnał deprecjonujący wręcz samego Donalda Tuska. Nie chcę tu dziennikarce imputować, że pod pozorem troski o dobro premiera, wbija mu sztylet w kręgosłup szyjny, ale tak to wygląda, niestety. Oto znęca się ona niby nad PiS-em, nad pisowską narracją, lecz w gruncie rzeczy uderza w premiera Tuska. Jakże bowiem inaczej można odczytać taką sekwencję słów dziennikarki, że pisowska retoryka w sprawie objęcia przez Tuska stanowiska w Europie jest „mało patriotyczna, głupia, szkodliwa; że to jest zaściankowość i krótkowzroczność”, a zaraz potem napisać bez mrugnięcia okiem, że Tusk tej retoryce ulega, a nawet się jej boi?!

A co to oznacza, że ktoś ulega zaściankowej i głupiej narracji? No, nie da się ukryć - to by oznaczało, że ten ktoś, to jest zaściankowy głupek. O, pani Kolendo-Zalesko! Tu już pani uderza nie tylko w premiera, lecz i w siebie. Przecież chyba nie chce pani, żeby zaściankowy głupek z Polski reprezentował Europę? To my nie mamy lepszych kandydatów, którzy przynajmniej nie boją się zaściankowej narracji? Chyba nie życzy pani sobie, żeby skompromitował przepiękną ideę europejską, a przy okazji i naszą ojczyznę? A z drugiej strony, jakże się tu dziwić w takim razie Kaczyńskiemu, że nie pozwala Tuskowi wyjechać z kraju? A kto by chciał, żeby taki hebes narobił nam wstydu za granicą? To już lepiej, żebyśmy się uporali z nim w kraju, nie będzie wstydu na cały świat.

Ale to jeszcze nie wszystkie przeniewierstwa Kolendy-Zaleskiej pod adresem naszego szczerego przywódcy, które ona przemyca w swoim tekście pod pozorem dbałości o wizerunek Polski i Tuska. Sugeruje bowiem niemal wprost, nie owijając nawet w cienką bawełnę, że Tusk przestraszył się narracji mówiącej, iż „rozwalił państwo i teraz ucieka jak szczur”. Z tego także niemal wprost wynika wniosek, że w rozwalenie państwa przez Tuska może uwierzyć naród, bo przecież Tusk nie przestraszyłby się retoryki, w którą wierzy garstka wyborców, jakaś tam sekta pisowska, jak to lubią określać czerscy propagandyści.

A to z kolei prowadzi do wniosku, iż Tusk ucieka przed spodziewaną wściekłością narodu, który może go ścignąć za rozwalenie państwa. A kto ucieka jak szczur przez narodem, czego nas uczą dzieje Polski? Jak w annałach historii nazywają takich ludzi i uprawiany przez nich proceder? Czy aby nie zdradą stanu? Oj, pani Kolendo-Zalesko! Zamiast wydziwiać, że Tusk dziwnie kluczy, powinna pani na kolanach dziękować Kaczyńskiemu, że nie pozwala uciec premierowi za granicę. On nas ratuje przed wystawieniem na pośmiewisko świata. 

http://wyborcza.pl/1,75968,16393268,Tusk_dziwacznie_kluczy.html#ixzz38q3B1Hyz

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka