seaman seaman
5504
BLOG

I już po Tusku...

seaman seaman Polityka Obserwuj notkę 165

Premier Donald Tusk zmaga się mocarnie z problemem, który jego rząd sam stworzył. No, powiedzmy, że konwulsyjnie się szarpie, to bardziej adekwatne określenie. Władza sprawowana od siedmiu lat przez partię Tuska nie potrafiła ochronić swoich najwyższych funkcjonariuszy przed podsłuchami, które trwały latami. Tu nie ma dwóch zdań, stuprocentową odpowiedzialność ponosi rząd Tuska. To jedno wystarczy, żeby tę ekipę odesłać na zielona trawkę.

Wczorajsza akcja w redakcji Wprost również sprowokowana przez rząd. Wystarczy sobie uświadomić sekwencję zdarzeń: Tusk oznajmia, że Sienkiewicz będzie wykrywał sprawców zdarzenia - Sienkiewicz składa zawiadomienie do prokuratury – prokuratura wysyła ABW po nośniki do redakcji Wprost – redakcja odmawia, po czym jednocześnie zjawiają się tam trzy służby – policja, ABW, prokuratorzy. Jeśli ktoś mi powie, że premier o tym nie wiedział, to tym bardziej należy delikwenta odsunąć od władzy.

Wczorajsza akcja ma jeszcze inny wymiar ze względu na motywy. Szef rządu, który od lat trąbi wręcz o swoim umiłowaniu wolności, samorządności, niezależności i liberalizmu nie może ot tak zdecydować się na wkroczenie do redakcji gazety. Jedyne wytłumaczenie jest, że on po prostu musiał to zrobić, tylko w ten sposób można wytłumaczyć tę aberracyjną determinację. I nie mogło mu chodzić o zapewnienie publikacji, gdyż ta była zapewniona. Także nie o zablokowanie publikacji mu chodziło, bo zdawał sobie przecież sprawę, że to jest niemożliwe w dobie internetu.

Zatem o co innego chodziło, najpewniej o poznanie jak najszybciej ich treści, żeby wiedzieć przed czym się bronić, kogo poświęcić, gdzie się okopać. Efekt dzisiejszy jest rujnujący dla Tuska, bo w zasadzie jest już po nim, nawet jeśli jeszcze trochę na tym stołku wytrwa, to jako pośmiewisko. Dla jego ugrupowania to półtora roku zjazdu, tu przychodzi na myśl analogia do ekipy AWS, która kurczowym trzymaniem się stołków dokonała politycznego samounicestwienia. Taki omen dla PO się rysuje, jeśli szef Platformy będzie się starał mataczyć jeszcze do wyborów.

Nikłą szansę miał tylko do momentu, w którym nie zdecydował się na dymisję Sienkiewicza. A nie zdecydował się, ponieważ byłoby to uznanie winy ministra, czyli antydemokratycznych knowań władzy w celu uniemożliwienia zwycięstwa opozycji w wyborach. A wtedy premier nie mógłby już zablokować powstania komisji śledczej, bo niby dlaczego, skoro dymisją sam przyznałby, że minister knuł? Chociaż trzeba powiedzieć, za sam brak dymisji też mógłby nie pomóc, bo kluczowe jest knucie przeciwko opozycji i kosmiczna nieudolność służb specjalnych pozostających przez całe siedem lat pod nadzorem ekipy Tuska.

Poza tym Sienkiewicz był wygodny o tyle, że do dzisiaj odgradza swoją osobą premiera od skompromitowanego ABW, więc pozostałby Tuskowi niewielki, bo niewielki, ale jakiś margines na krętactwo. Jak się teraz okazuje, zdymisjonowanie tego papkinowskiego ministra było szansą na uspokojenie nastrojów. Jednak z drugiej strony okazało się, że Sienkiewicz jako śledczy we własnej sprawie jest nie do zniesienia dla ludzi, nie tylko dla mediów. Tak więc Tusk wpadł w osobiście przez siebie zastawiona pułapkę. Nie przewidział wszystkich wariantów konsekwencji. Tłumaczenie się, że rząd nie ponosi odpowiedzialności za ABW jest nie do przyjęcia dla nikogo, nie pomoże nawet najbardziej precyzyjne krętactwo. Z prawdziwych przyczyn pozostawienia Sienkiewicza na stanowisku wytłumaczyć się nie jest w stanie, a te nieprawdziwe są także niewytłumaczalne dla rozsądnego człowieka.

Kłamstwo Tuska w sprawie sekwencji procedowania projektu ustawy o NBP zostało natychmiast wykryte i obnażone, ledwo je wypowiedział. A miliony ludzi obejrzały zdjęcia agentów ABW usiłujących siłą wydrzeć laptop dziennikarzowi. To zdjęcie może zrobić karierę w świecie. Ono jest symbolem obywatelskiej demokracji sterowanej, wynalazku Tuska. Tuska, którego w zasadzie już nie ma. Dlatego że nie ma dla niego spójnego i korzystnego tłumaczenia z działań w redakcji Wprost oraz ministra Sienkiewicza. Ani z wieletniego  niedołęstwa służb państwa i putinowskich zagrań wobec opozycji. Nie ma i już. 

PS. Już dziś zapraszam na sobotnie wydanie Alfabetu Szczerego Przywódcy na portalach wPolityce i wSumie. Będą hasła na literę "O", a wśród nich "Odpowiedzialność polityczna" - bardzo na czasie i na miejscu, a także co do osoby naszego szczerego przywódcy...

 

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka