seaman seaman
2467
BLOG

Bezpośrednie wybory na Tuska

seaman seaman Polityka Obserwuj notkę 73

Jak przystało na partię obywatelską jej Przewodniczący ogłosił podczas Rady Krajowej, że wszyscy członkowie będą mogli głosować na niego w wyborach powszechnych, bezpośrednich i w ogóle pięcioprzymiotnikowych. Przewodniczący zgodził się zostać wyłoniony przez wszystkich podległych mu członków bez wyjątku. Nie będzie tolerował także żadnych parytetów, immunitetów ani tym bardziej głosów nieważnych. Wszystkie głosy są nasze – powiedział Przewodniczący.

Jak donoszą przecieki ze źródeł zbliżonych do głównego nurtu, w ugrupowaniu obywatelskim zawiązuje się spontaniczny ruch na rzecz wyboru Przewodniczącego, który przyjął roboczą nazwę Ruch Poparcia Tuska(RPT). Nie wiadomo jeszcze, kto stanie na czele nowego ruchu, ale krążą pogłoski, że doły partyjne są zdeterminowane przeforsować kandydaturę Przewodniczącego, a na jego zastępcę znanego państwowca Grzegorza Schetynę. Ten drugi będzie jednocześnie głównym rywalem swojego szefa w wyborach na Przewodniczącego, chociaż jeszcze o tym nie wie, ale dowie się w stosownym momencie. Trzeba się uważnie wsłuchiwać o czym szumią doły – powiedział Przewodniczący.

Nieoficjalnie zagadnięty w tej kwestii Przewodniczący wyjaśnił, że schizofrenia owej sytuacji jest tylko pozorna, a korzyści będą olbrzymie. Przede wszystkim unika się w ten sposób rozłamu w partii, gdyż jak powszechnie już wiadomo, głosowanie na kilku kandydatów prowadzi do szkodliwych podziałów. Oczywiście zaznaczył, że jedność nie przeszkadza w walce merytorycznej, która odbędzie się na argumenty, a nie na proceduralne sztuczki. Moc pluralizmu jest we mnie, a jedność gwiaździsta nad nami – powiedział Przewodniczący ucinając wszelkie za i przeciw.

Sam Grzegorz Schetyna z trudem hamował wzruszenie i entuzjazm wobec idei bezpośrednich wyborów na Przewodniczącego: - „To najlepszy pomysł na dzisiaj. Wracamy do naszych korzeni, bo nasza partia powstawała jako obywatelska”. W tym momencie na sali zrobiło się cicho jak makiem zasiał, a w tej ciszy rozległy się szlochy co bardziej wrażliwych współtowarzyszy drogi Przewodniczącego. To bowiem prości obywatele, ludzie szeroko pojętej służby podwalali podwaliny pod zręby partii obywatelskiej i zakorzeniali ją w tradycji ugody okrągłostołowej, gdzie - jak powszechnie wiadomo - również zwyciężył nieubłagany pluralizm w jedności. 

Dlatego właśnie Ruch Poparcia Tuska na czele  z Przewodniczącym i jego rywalem Schetyną będzie z jednej strony cementował, a nawet betonował zwartość szeregów, a z drugiej strony uwypuklał zdroworozsądkową różnorodność kandydatury na Przewodniczącego. Największą wartością partii obywatelskiej jest bowiem umiarkowana postępowość w granicach zakreślonych przez sondaże opinii publicznej i tak musi pozostać, jeżeli partia ma po raz trzeci z rzędu realizować wymarzony sen o modernizacji. Jedna partia, jeden elektorat, jeden Tusk – powiedział Przewodniczący, z najwyższym trudem przekrzykując frenetyczny aplauz świeżych adeptów Ruchu Poparcia Tuska.

Jednocześnie Przewodniczący stanowczo dociął się od pogłosek jakoby miał zamiar doprowadzić do swojego wyboru przez aklamację. Aklamacja to dobra rzecz, ale partia obywatelska od swego zarania stoi na stanowisku wyborów pięcioprzymiotnikowych. Wybory mają być transparentne, czynne, prorodzinne, jednodniowe i jednomandatowe. To jest istota demokracji wewnątrzpartyjnej. Jesteśmy bowiem partią środka głównej drogi, sedna sprawy oraz istoty rzeczy, reszta jest tylko przypadłością – powiedział Przewodniczący i zebrał oklaski na stojąco.

Wszystkie skrzydła partyjne muszą być równo szanowane, zarówno te zewnętrzne, jak i środkowe. Nie może być tak, żeby jedno skrzydło usiłowało podciąć pozostałe skrzydła. Fundamentem, u podstaw którego legł sukces partii obywatelskiej jest bowiem jedność wszystkich trzech skrzydeł, za pomocą których Przewodniczący krąży nad wiernym elektoratem oraz dołami partyjnymi. A kiedy nie krąży, chwyta się korzeni, które były podwaliną pod fundamenty. Skrzydła, krążenie i korzenie – powiedział Przewodniczący reasumując dyskusję błyskotliwą syntezą programową.

Ubłagany przez doły partyjne o wygłoszenie opinii na temat swoich szans wyborczych Przewodniczący ocenił, że znajdują się one raczej w górnej strefie stanów bardzo wysokich, chociaż liczy na silną konkurencję w ramach wyznaczonych przez statut partii, który w tym celu zostanie zmieniony na korzyść. Ja bowiem jestem mniejsze zło i nadzieją już szósty rok – zakończył Przewodniczący żegnany przez członków spazmatycznymi objawami poparcia.

 

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka