seaman seaman
2827
BLOG

Kolejność paplania

seaman seaman Polityka Obserwuj notkę 63

Mijający tydzień w Polsce obfitował w liczne wynalazki z dziedziny politologii stosowanej. Inspiracją i natchnieniem dla wynalazców był dziennik Rzeczpospolita oraz konferencja prasowa prokuratora Szeląga, który paradoksalnie starał się być dyskretny aż do bólu, ale mimo to zapłodnił wiele umysłów elity III RP. Generalnie najbardziej przysłużył się polskiej nauce politolog, który zrobił karierę na wychodźstwie, czyli Aleksander Smolar z Białegostoku.

Smolar to jest taki światowiec i personat aż trudno zliczyć jego prezesostwa, doradcostwa i członkostwa, już nie wspominając o korzeniach w KPP. Nic dziwnego więc, że właśnie jego dotknął geniusz i pozwolił mu na sformułowanie genialnej myśli. Odkrył on, że powołanie międzynarodowej komisji śledczej w sprawie największej polskiej tragedii narodowej to będzie „podważanie autorytetu państwa”. Tak mu to lekko wyszło jakby gołębiowi z gardła. Wiadomo, francuska szkoła politologiczna.

Szkoda oczywiście, że on wcześniej na to nie wpadł, gdy Putin powoływał międzynarodową komisję MAK do śledztwa smoleńskiego. Byłby Smolar zasłużył na dozgonną wdzięczność tego szczerego demokraty za uchronienie Federacji Rosyjskiej od utraty autorytetu. A przy okazji i Polsce by coś skapnęło ze splendoru Smolara, może mielibyśmy już czarne skrzynki i wrak? Jednak z drugiej strony, jeśli wziąć na serio nową doktrynę Smolara, to prowadzenie śledztwa według 13 załącznika międzynarodowej konwencji chicagowskiej chyba również jest podważaniem autorytetu państwa? Przecież Polacy nie gęsi. Co, my swoich załączników nie mamy?!

Przy okazji okazało się, że geniusz dotknął także młodego Smolara, Piotra, który jest dziennikarzem we francuskim Le Monde. Z tym oczywiście zastrzeżeniem, że syn został dotknięty całkowicie niezależnie od ojca - został osobno zainspirowany przez tandem Rzeczpospolita-Szeląg. Sam z siebie i w tym samym czasie doszedł do podobnych wniosków co sławny ojciec.

Trzeba pamiętać jednak, iż jest to dotyk tego samego palca, o czym świadczy fakt, że zarówno ojciec, jak i syn otrzymali łaskę zachwytu słowami prezydenta Bronisława Komorowskiego – obaj niezależnie od siebie chwalą obecnego lokatora Belwederu, że „znalazł właściwe słowa”. Pomijając kwestię prawdziwości tego twierdzenia, to faktycznie - znalezienie właściwych słów przez prezydenta Komorowskiego to jest wielka rzadkość i powód do patriotycznego uniesienia oraz dumy narodowej.

No i na koniec tego wątku trzeba koniecznie pogratulować Aleksandrowi Smolarowi syna - udał mu się chłopak: w polskich relacjach Piotr Smolar występuje jako „najbardziej prestiżowy dziennik francuski Le Monde” oraz „opiniotwórcza popołudniówka”. Cała rodzina zresztą bardzo udana, dziadkowie występowali jako heroldzi świetlanej przyszłości, syn był w awangardzie unii wolności, wnuk natomiast wyrasta na przodownika postępowej ludzkości.

Zupełnie inne wnioski politologiczne wyciągnęła redaktor Monika Olejnik. Ona doszła do konkluzji odwrotnej, a nawet wykluczającej odkrycie Smolara – uznała iż powołanie międzynarodowej komisji śledczej jest „jedynym sensownym wyjściem” Zważywszy na to, że Smolar jest jednak prorokiem znacznie większego kalibru, przewiduję, że Olejnik będzie musiała odrabiać dużo punktów w tak zwanej skali Michnika. Kto wie, czy nie będzie zmuszona wyszukać i i skłonić do publicznych zwierzeń kilka takich egzemplarzy, jak ten jej ekspert, co widział na wsi, jak rąbano brzozę i wyciągnął z tego poważne wnioski naukowe. Ale dobrze jej, niech ją życie nauczy moresu i utrwali sobie w pamięci hierarchię oraz kolejność dziobania, a właściwie paplania w establishmencie III RP.

Natomiast redaktor Kublikowa z Gazety Wyborczej wypaplała, że już 36 procent Polaków wierzy, iż w Smoleńsku miał miejsce zamach. Nie sądzę przecież, że chciała zrobić na złość Smolarowi, więc po prostu wypaplała, bo płocha płeć jest. Według kryteriów Smolara to musi być potężne podważenie autorytetu narodu polskiego. Z tym, że nie sądzę, żeby on się przejmował narodem. Ale jest inny aspekt tych procentów. Ja pamiętam, że niedługo po katastrofie to był odsetek chyba góra 9 procent. Potem było 11, następnie 18, a zaledwie kilka miesięcy temu to było 25 procent. A dzisiaj mamy już 36 procent – ponad jedna trzecia Polaków uznaje, ze był zamach.

I jakbyśmy nie chcieli na to patrzeć, to w miarę solennych zapewnień naszego rządu z premierem Tuskiem na czele: że wszystko jest już ostatecznie wyjaśnione i on nic nie ukrywa, i nie widzi potrzeby, i nie widzi powodu, i w ogóle jest pozamiatane, to ludzi niewierzących w te słowa przybywa lawinowo. Ciekawe byłoby, gdyby Smolar spróbował ustalić, jaki jest autorytet tego rządu na świecie, bo jaki jest w kraju, to ustaliła bezwiednie redaktor Kublikowa. A przecież liczy się tendencja.

Poza tym do ustalenia pozostało właściwie tylko, z jakiego powodu Smolar uważa, iż międzynarodowa komisja nadszarpnie autorytet Polski. I czy można w ogóle nadszarpnąć autorytet państwa, które po dwóch i pół roku od katastrofy zdecydowało się posłać ekspertów do zbadania, czy na wraku nie ma śladów materiałów wybuchowych? Jak nazwać premiera, który bez najmniejszej próby sprzeciwu godzi się oddać śledztwo i wszystkie dowody rzeczowe do dyspozycji innego państwa, które z natury rzeczy można podejrzewać o zamach lub co najmniej chęć ukrycia swoich własnych błędów? Jakim mianem określić można państwo, którego urzędnicy będąc na miejscu katastrofy nawet nie pofatygowali się zbadać obiektu, który w ich mniemaniu był bezpośrednią przyczyną upadku samolotu?

Narzuca się nieodparte wrażenie, że Smolar nie troszczył się o autorytet Polski, lecz jakiegoś innego państwa.

http://www.polskieradio.pl/9/299/Artykul/716167,Miedzynarodowa-komisja-to-podwazanie-autorytetu-panstwa

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,12782721,_Le_Monde___Polska_psychodrama_wokol_katastrofy_w.html

http://wyborcza.pl/1,75968,12783164,Trotyl_w_glowach_Polakow.html

http://wyborcza.pl/1,75968,12787005,Wielki_Nauczyciel_ludu_PiS_wskiego.html

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka