seaman seaman
774
BLOG

Mityczna kraina zwana Zewnątrz

seaman seaman Polityka Obserwuj notkę 16

Włoska kultura jest bardzo inspirująca, ale także sami Włosi potrafią człowieka natchnąć, jak mało kto. Mnie dzisiaj soczyście zainspirował włoski minister rozwoju gospodarczego, który jako pierwszy zauważył, że jego kraj jest w recesji. Hiobowa wieść dla narodu, a dla wyborców przede wszystkim. Jednak minister natychmiast pocieszył rodaków: - Sytuacja, w jakiej znalazły się Włochy, nie jest ich winą. Przyczyny pochodzą z zewnątrz.

Jednym zdaniem Włosi są niewinni barankowie. Jedli sobie po pracy te swoje pasta i popijali chianti; żmudnie spłacali kredyty; pieczołowicie regulowali podatki; na mecze „Serie A” chodzili albo w telewizorze śledzili rozgrywki. Z Berlusconiego się pośmiali czasami. Normalne, do znudzenia monotonne dolce vita. Aż tu nagle z zewnątrz przyszły do Włochów jakieś przyczyny i wpadli w recesję. Naród jak człowiek, też nie zna dnia ani godziny.

Najgorsze, że nie bardzo wiadomo, gdzie jest to Zewnątrz i co ono tam jeszcze knuje. Przecież nie może być to strefa euro - skoro cała strefa ma kłopoty, to ona nie może być Zewnątrz. Ona jest wewnątrz razem z Włochami. Tym Zewnątrz mogłaby być część UE nie należąca do strefy euro jak na przykład Polska ze swoją siermiężną złotówką. Czyli strefa złotówkowa. Ale tę hipotezę już kilka miesięcy temu obalił premier Tusk na spotkaniu Rady Gospodarczej, które zostało zwołane ze względu na  "nadzwyczajne zewnętrzne okoliczności dotyczące światowej gospodarki". Z naciskiem na zewnętrzne.

Nasz premier oświadczył stanowczo na tym spotkaniu, że źródła zamieszania finansowego są poza Polską. Zatem my Polacy złote ptacy też jesteśmy niewinni barankowie. Hasaliśmy sobie po naszej zielonej wyspie; napawaliśmy się perspektywą trzeciej fali nowoczesności, co to już, już miała na nas spłynąć; śledziliśmy perypetie Franka Smudy w Tefauenie albo w Tej Drugiej Telewizji. I kiedy niemal dopełniała się czara naszego szczęścia, kiedy w strefie euro już budowali łuk tryumfalny na nasze przyjęcie, ktoś z  Zewnątrz  wyłączył nam prąd. Wykluczamy zatem całą Unię Europejską – ona nie jest  krainą Zewnątrz. 

Owszem, przez jakiś czas były pewne podejrzenia co do Grecji jako czarnej owcy europejskiej. Jednakże były grecki premier Papandreu już chyba półtora roku temu zdecydowanie odparł te insynuacje. Według niego winę za kryzys zadłużeniowy w Grecji ponoszą banki amerykańskie i powinny także ponieść odpowiedzialność. To nawet logiczne, trzeba przyznać.

Grecy spokojnie sobie pałaszowali dorsza po grecku i popijali  uzo (nawiasem mówiąc dość obrzydliwe), masowo budowali baseny przy domach i wynajmowali pokoje niemieckim turystom. Czasami po otrzymaniu czternastej pensji, kiedy podchmielili nieco, to odtańczyli nad ranem ten grecki taniec na plaży. Zresztą też dla turystów. A potem odchodzili na wczesne greckie emerytury. No i znienacka dowiadują się, że amerykańskie banki coś zachachmęciły z kredytami. No, bo niby skąd Grecy mogli wiedzieć, że tyle nabrali? To spadło na nich jak grom z błękitnego greckiego nieba. Stanowczo, oni również są niewinni barankowie.

Jednak grecki trop wydaje się obiecujący, gdyż prowadzi nas poza Europę, do Ameryki. Tam może być ta mityczna kraina Zewnątrz. Jednak jak porozmawiać z prawdziwymi Amerykanami z Ameryki, to oni też są zaskoczeni tym całym kryzysem i utrzymują, że nie są jego źródłem ani nawet kontaktem operacyjnym. Ot, żenili się, kupowali te swoje domy, krążowniki szos i jachty za tanie kredyty, ale przecież kredyty w Ameryce zawsze były tanie. I nikomu to do tej pory nie przeszkadzało.

A kiedy już się Amerykanie pobudowali i rozmnożyli, to zamawiali telefonicznie hamburgery w hamburgerowniach, wyciągali Colę z lodowni, a potem włączali CNN i oglądali różne katastrofy na świecie. Oraz mecze futbolu amerykańskiego. Tyjąc w międzyczasie. No i nagle pokazuje się ten pasek na ekranie i tam biegnie napis, że są niewypłacalni.

  • Czy ty słyszałaś, Mary?! - John zerwał się z wersalki. - Oni tu piszą na pasku, że nie jestem w stanie spłacać kredytu za dom. Dopiero teraz mi to mówią. To nie wiedzieli tego, jak mi dawali kredyt?!

  • Oni chyba powariowali! Co oni w ogóle tam robią w tych bankach ? – odpowiada Mary swoim melodyjnym, zmysłowym głosem.

Tak, Amerykanie to niewinni barankowie. Politycy oczywiście także. Nie czują się odpowiedzialni światowej sławy analitycy finansowi. Nobliści-ekonomiści nie mają sobie nic do zarzucenia. Znaleźliśmy jednakże mityczną krainę Zewnątrz.  To banki. Kto siedzi w tych bankach? - zastanawia się Włoch, Polak, Grek, Amerykanin i Rusek. To byłby nawet dobry początek dowcipu. Tylko że to jest koniec.

http://www.ekonomia24.pl/artykul/706292,770267-Wlochy--Minister-rozwoju-gospodarczego--Mamy-recesje.html

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka