seaman seaman
116
BLOG

Mariuszowi Kamińskiemu gratuluję wrogów

seaman seaman Polityka Obserwuj notkę 56

Wczoraj do grona zakamieniałych wrogów szefa CBA, do szeregu, w którym stali już między innymi premier i ministrowie Platformy, dołączył oficjalnie biznesmen Sobiesiak.  Jego wystąpienie przed komisją ( bo przecież nie przesłuchanie) posłużyło niektórym blogerom za pretekst do pogratulowania politykom Platformy koleżeńskich relacji. Takie gratulacje złożył między innymi rosemann, ja natomiast pragnę oddać to, co się należy Mariuszowi Kamińskiemu, czyli pogratulować mu wrogów.

Tak jak jest pewien typ znajomości, który daje powód do wstydu, a nawet hańbi, jest również rodzaj wrogów, który przynosi zaszczyt.  Nasi wrogowie bowiem świadczą o nas równie mocno, jak koledzy, a w przypadku policjantów na pewno jeszcze bardziej.  Nawet w literaturze kryminalnej nie ma nic bardziej podłego niż stróż prawa zaprzyjaźniony z przestępcą.  I nie ma nic bardziej imponującego i heroicznego niż policjant znienawidzony przez łajdaka.

A przecież Kamiński jest kimś w rodzaju policjanta, wczoraj zaś przestępca zionął nienawiścią do policjanta i do państwa.  W tym kontekście oglądaliśmy wczoraj konfigurację prawdziwą i jednocześnie egzotyczną jak w republice bananowej.  Bo po jednej stronie był Kamiński i państwo, po drugiej biznesmen Sobiesiak wraz ze wszystkim, co się za nim ciągnie plus Platforma Obywatelska.  Z tym że Mariusz Kamiński się państwa nigdy nie wypierał, a po tamtej stronie wszyscy odżegnywali się nawzajem od siebie.  Mariusz Kamiński korupcję tropił, tamci zacierali ślady.

W świetle takiej konfiguracji potwierdza się opinia o Mariuszu Kamińskim, który po stracie władzy przez PiS pozostał samotnym szeryfem.  Z jednej strony szemrany biznesmen idący w zaparte i naigrawający się z komisji, z drugiej bezsilna komisja, czyli państwo. W tle rząd zaplątany w aferę i usunięty przezeń szeryf.  A w środku my wszyscy – pisowcy i lemingi, lewicowcy i lewacy, tacy owacy i nijacy, jednym słowem społeczeństwo.

Czy wy zauważyliście, jak ten Sobiesiak pasuje do Platformy, jak paciorek z tego samego różańca ?  Że to jest ta sama krew, te same wykręty oraz podobne frazy ?  A nawet ta sama ekspresja i swoboda omijania niewygodnych faktów oraz krętactwa w żywe oczy.  W kontekście afery hazardowej rzuca się w oczy, że oni wszyscy mają wspólne wyznanie wiary, czyli nienawiść do Kamińskiego.  W tym są tak zgodni i grają tak równo, że podziw bierze, że wcześniej się tego nie zauważyło.

Popatrzmy na ten sojusz przeciwko Kamińskiemu.  Sobiesiak, Chlebowski, Drzewiecki, Schetyna, Tusk - a jeszcze dojdzie Rosół, młoda Sobiesiakówna i parę innych dziwnych postaci. Czy nie przynosi policjantowi zaszczytu fakt, że rządowi notable, którzy go usunęli, atakują go tak samo, tym samym językiem i z tą samą nienawiścią, co wskazany przez niego podejrzany ?  Popatrzmy na występ Sobiesiaka – to jest właśnie to państwo, które nam Platforma proponuje – to warto zobaczyć ku przestrodze.

Popatrzmy wreszcie na Mariusza Kamińskiego – to warto zobaczyć ku pokrzepieniu serc. Która strona jest dobra, a która zła ?  Chlebowski, który Sobiesiakowi meldował, że od roku blokuje. Albo Drzewiecki, który Sobiesiakowi zrobił prezent, rezygnując z dopłat. Albo Rosół, który Sobiesiakównie załatwiał robotę. Czy Tusk, co tak zabezpieczał legislację, że Sobiesiak od razu wyczuł pismo nosem.

Oni wszyscy od wczoraj stoją w jednym szeregu – wrogów Mariusza Kamińskiego, przy czym pomijam pokaźną grupę tych, którzy przed komisją nie stawali i nie staną.

I ja niniejszym mu tych wrogów serdecznie gratuluję jako policjantowi, obywatelowi i człowiekowi.

http://wyborcza.pl/1,75478,7549745,Oswiadczenie_Ryszarda_Sobiesiaka___pelen_stenogram.html

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka